Chociaż mamy dopiero połowę maja to dzisiejsza pogoda będzie, jak w na przełomie lipca i sierpnia.
W ostatnich dniach trzeba na siebie uważać, ponieważ słońce w połączeniu z podmuchami wiatru bywa bardzo zdradliwe. Lekki wiaterek przyjemnie chłodzi naszą skórę i nie czujemy promieni słonecznych, palących naszą skórę. Problem pojawia się wieczorem, gdy widać poparzenia. W marketach zaroiło się od poszukujących środków łagodzących efekty poparzeń słonecznych. Ponieważ lepiej zapobiegać niż leczyć, przypominamy o korzystaniu z kremów z filtrem. Wystarczy godzina w pełnym słońcu, by doszło do poparzenia skóry.
Dodaj komentarz