Dzisiejszej nocy byłam świadkiem bójki pod samym posterunkiem policji w Dziwnowie.
Mimo, że awantura trwała kilkanaście minut pod drzwiami posterunku pobity został młody chłopak. Na miejsce wezwano karetkę. Jestem w szoku, że nikt z obserwujących awanturę osób nie wezwał policji. Może funkcjonariusze zapobiegli by pobiciu – pisze pani Karolina.
Zwykle w sytuacjach tego typu zbiera się duże grono gapiów, ale nikt nie udziela pomocy. Na zasadzie „niech ktoś…”, nie chcemy się osobiście angażować w takie sytuacje. Pani Karolina równie dobrze mogła wezwać policję, będąc świadkiem zdarzenia.
Dodaj komentarz