Kto zostanie burmistrzem Dziwnowa


Dwie skrajnie różne kampanie wyborcze, prawdopodobnie kierowane do dwóch różnych elektoratów. Plan inwestycji kontra populistyczne hasła. Kogo wybiorą mieszkańcy?

Kampania wyborcza w naszej gminie jest nudna jak flaki z olejem. Być może wynika to z braku konkurencji lub jej słabości.

W wyborach na burmistrza walczący o reelekcję Grzegorz Jóźwiak konkuruje z Jarosławem Siomką, który już kilkukrotnie starował w wyborach samorządowych z mizernym skutkiem.

Jóźwiak, podobnie jak w latach ubiegłych, postawił na konkretny proinwestycyjny program i to warto zaznaczyć, że program KWW Grzegorza Jóźwiaka jako jedyny wskazuje szeroką listę sprecyzowanych inwestycji. Widać, że dotychczasowy burmistrz nie obiecuje złotych gór, tylko konkretne projekty, na które w większości znalazł finansowanie. W tym przypadku wyborca może czuć lekki niedosyt, bo lubimy spektakularne obietnice w kampanii wyborczej. Tutaj tego zabrakło.

Jarosław Siomka startuje z Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, chociaż na jego banerach tej informacji nie znajdziecie, poza wymaganym drobnym drukiem tekstem informującym o finansowaniu materiału przez ten komitet. Taka strategia nie dziwi, bo gmina Dziwnów w okresie rządów Pisu otrzymywała zdecydowanie mniejsze środki na inwestycje, niż okoliczne gminy wspierające polityków Pis. Dziwi natomiast, że Siomka w swojej ulotce atakuje i rzuca populistycznymi frazesami, znanymi z partyjnej polityki Pis. Zamiast konkretnych inwestycji obiecuje m.in.
– obniżenie podatków (jak wyglądało “obniżenie” podatków w wykonaniu PiS odczuwamy do tej pory),
– walkę z mitycznym dla Pis układami i nepotyzmem (przez litość nie będziemy wspominać jak to walczyło z tym Prawo i Sprawiedliwość w spółkach Skarbu Państwa),
– bezpłatną diagnostykę (dop. red. medyczną), a przecież każdy kto jest zmuszony do korzystania z opieki medycznej wie jakie są jej realia od wielu lat,
– nowe miejsca pracy dla naszych dzieci, by nie musiały wyjeżdżać za chlebem, a przecież 8 lat temu również słyszeliśmy pisowskie obietnice o powrocie naszych dzieci z emigracji,
Podsumowując, ten kandydat na burmistrza małej gminy ten obiecuje prawie to samo, co nie udało się partii rządzącej przez 8 lat.

Dla tych, którzy dobrnęli do końca tego artykułu jeszcze taka ciekawostka. Siomka w swoim programie zapowiada zatrzymanie wycinki drzew, a przypomnijmy że to pod rządami PiS Lasy Państwowe walczyły z mieszkańcami Łukęcina, którzy chcieli powstrzymać wycinkę tamtejszego lasu. Po wielu miesiącach i zmianie władzy radna z Łukęcina Katarzyna Herdzik doczekała się nawet przeprosin w mediach od pracownika Lasów Państwowych za pomówienia w internecie.


Komentarze

7 odpowiedzi na „Kto zostanie burmistrzem Dziwnowa”

  1. Mr. Beton będzie burmistrzem

  2. Brawo, wreszcie ktoś napisał prawdę.

  3. Tfu. Żałosne to co tu naskrobaliście. Pora się pożegnać.

  4. Taki wybór to brak wyboru

  5. Gonić pisiorów!

  6. Jóźwiak wygra bo nie ma rozsądnej alternatywy. Ten jego zastępca to winien przejąć teraz stery

  7. Burmistrz zebrał dobrą ekipę widać że na polityce zjadł zęby wizioł część młodych, część starych i kolejna kadencja w kieszeni. Konkurencji nie ma żadnej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *