Otrzymaliśmy dzisiaj kilka mail z informacjami o wyrzuconych na plażę wojskowych kutrach, częściach pływającego stalowego pomostu i beczek z ropą unoszących się na morskich falach.
Po sprawdzeniu tych informacji okazało się, że najprawdopodobniej podczas załadunku wojskowego sprzętu na morzu doszło do wypadku. Podczas operacji załadunku na okręt marynarze utracili panowanie nad ładunkiem i pomostem pływającym. Prawdopodobną przyczyną był silny wiatr i stan morza. Pomost ładunek i kutry zostały zabezpieczone na plaży. Wojsko zamknęło spory odcinek plaży i wystawiło posterunki. Obecnie trwają na Bałtyku największe manewry krajowe Marynarki Wojennej pod kryptonimem „Rekin 2011” Informację otrzymaliśmy na nasz interwencyjny adres email info@dziwnow.net
Dziwnow.net
He, he człowieku gdzie Ty tam widziałeś beczki z ropą na morskich falach 😛
no właśnie 🙂
popieram , niczego tam nie było żadnych beczek, facet masz jakieś haluny
od poczatku akcji do samego końca obserwowałem wraz z synkami całą akcję, pomimo bardzo ciężkich warunków atmosferycznych wojsko spisało się świetnie, ratując sprzęt i plażę. żadnych beczek z ropą nie było w pobliżu. osoba która napisała że były beczki z ropa musi byc kompletnym #**# , to był sam prom który przewozil sprzęt wojskowy. pozdrawiam żołnierzy z JW 5018
Dokładnie jak napisałeś.Nie mieli szans dobrze,że nikomu nic się nie stało,bo życie jest najważniejsze-akcja na piątkę!
tak i jeszcze nam zgubilismy 3 tony wąglika
Jestem pod wrażeniem załóg kutrów, K-20 i K-21. Mimo problemów i ciężkich warunków zdołali pokonać żywioł i wypchnąć pomost z żołnierzami i tymi „czołgami” na brzeg a dopiero później zajęli się ratowaniem samych siebie nawzajem. Widziałam tą dramatyczną walkę na własne oczy i byłam przerażona. Widziałam walkę o życie…
Krew i pot pozostawiony na plaży to owszem, ale beczek jak żyję nie widziałem, administratorzy dziwnów.net nie szukajcie taniej sensacji !!! zacznijcie w końcu szanować wojsko.
Podobnie jak konik obserwowałem całe zdarzenie bezpiecznie z plaży, i jestem pewny że mało kto przekułby te ekstremalnie trudne warunki w sukces jakim niewątpliwie zakończyła się cała akcja. Cały sprzęt wojskowy został bezpiecznie zepchnięty na plażę, głownie chyba dzięki kutrom które dzielnie walczyły na falach. Nie chciałbym za nic pływać na nich, bo to na pewno nie należy do przyjemności, szczególnie w takich warunkach. SZACUN dla całego wojska!!!!!!!!!
Autor jeszcze zapomnial napisac ze na pewno wszyscy byli pijani. Dobrze ze nic sie nikomu nie stalo widac sprzet caly.
Doskonale widziałem całą akcję i żadnych beczek tam nie było ! Marynarze spisali się wzorowo walcząc z żywiołem w celu ratowania ludzi i sprzętu przed utonięciem . Spory odcinek plaży o którym mowa w artykule to stanowcza przesada gdyż odgrodzili zaledwie 100 metrów plaży, która od dziś już jest otwarta.
Spisali się na MEDAL , ale jak zawsze ktoś musi oczerniać innych ludzi bo przecież sam by się do tego nie zabrał. Nie dość ,że ratowali sprzęty to jeszcze walczyli o swoje życie !!!! Ja na ich miejscu miałabym gdzieś te sprzęty , wolałabym ratować swoje życie bo jest ważniejsze!