Idąc przez Dziwnów, co chwilę widać i słychać gdzieś awantury. Nawet najbardziej błahy powód może być przyczyną konfliktu. Po czyjej stronie leży wina?
W tym roku turyści, odwiedzający Dziwnów są bardzo roszczeniowi. Wszystko im się należy, mają wygórowane wymagania oraz tylko narzekają. Dla części osób pobyt nad morzem jest okazją to podniesienia ciśnienia sobie i otoczeniu.
Przykładem może być film, który pojawił się w sieci, na którym widać pretensje do mostowego, który przepuścił rowerzystę. Autor filmu zatytuował go: „Awantura! Most w Dziwnowie”. Na filmie widać, że autor sam szuka sensacji i wykrzykuje do mostowego. Nie bierze pod uwagę, że zawrócenie rowerem na moście jest niemożliwe a cofanie się rowerzysty opóźniło by otwarcie mostu. Mi się należy, ja tu jestem najważnieszy, ale mu powiedziałem.
To tylko przykład, bo dosłownie wszystko może być powodem awantury. Na ulicach widać bardzo dużo niepotrzebnej agasji, złośliwości i prowokowania do sprzeczki. Na każdym kroku, możesz spotkać „Janusza”, który tylko czeka, żeby zepsuć Twój dzień.
Dodaj komentarz