W tym roku coraz trudniej znaleźć pusty fragment dzikiej plaży. Epidemia sprawiła, że część turystów postanowiła omijać zorganizowane kąpieliska i miejskie plaże.
W lasach między miejscowościami w weekend zaroiło się od samochodów. Efekt mógł zaskoczyć niektórych, bo na dzikich plażach w okolicy zrobiło się tłoczno. Nawet plaża naturystów w Łukęcinie została przejęta przez „tekstylnych”.
Dodaj komentarz