Pacjenci przychodni zostali poparzeni


Pacjenci poparzeni lampą UV w Dziwnowie. fot. internauta

Wczoraj w Przychodni w Dziwnowie doszło do poparzenia kilkunastu osób, które przybyły na bezpłatne badania.  Jedna osoba trafiła na oddział oparzeniowy szpitala w Gryficach. Mieszkańcy którzy przybyli na bezpłatne testy diabetologiczne, zostali poparzeni promieniowaniem lampy przeciwbakteryjnej, która prawdopodobnie została uruchomiona przez osobę postronną.
W klika godzin po powrocie do domów na skórze pacjentów pojawiły się liczne poparzenia. Pacjenci uskarżali się też na zaburzenia wzroku. Nikt z pracowników przychodni nie chciał oficjalnie udzielić informacji zdarzeniu. O sprawie mówi jedna z mieszkanek. Nikt z nas nie zauważył promieniowania lampy, a ja mam problemy ze wzrokiem w związku z cukrzycą, dlatego po powrocie do domu nie zwróciłam uwagi na pogorszenie się wzroku. Dopiero, gdy odczułam silne pieczenie dłoni, na których pojawiły się czerwone plamy. Moja sąsiadka zadzwoniła i poskarżyła się na podobne objawy, wtedy doszłam do przekonania, że mogliśmy zostać czymś napromieniowani.

Internautka zapowiedziała, że będzie się domagać odszkodowania od firmy prowadzącej dziwnowską przychodnię.

Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie prawdopodobną przyczyną poparzeń była lampa przeciwbakteryjna, którą ktoś włączył w poczekalni.

Dziwnow.net


Komentarze

11 odpowiedzi na „Pacjenci przychodni zostali poparzeni”

  1. ktoś tam

    Dzieci po 10 lat siedziały na poczekalni i niezuwazyły że nagle ktoś właczył lampę. Ludzie! tam siedzieli dorośli ludzie i jak ktoś zapalił tę lampe to należało ją wyłaczyć. Odszkodowanie niech płąci ten kto bawił się urządzeniem.

    1. A jakim prawem włącznik nie został oznaczony i odpowiednio zabezpieczony przed dostępem osób trzecich?

    2. ktos włączył ktoś wyłączył, niech dopłacą za solarkę

    3. A gdzie był personel w tym czasie?

  2. Lampa się świeciła ,a świeciła się jak marna jarzeniówka,od ludzi starszych nie możemy wymagać aby się na wszystkim znali.Przede wszystkim brak było ostrzeżenia na włączniku do czego służy.a powinno być!!!Nie życzę nikomu takiego bólu.Nie wiesz co piszesz ,bo ciebie to nie dotyczy ani twojej rodziny. Myśmy tam nie poszli sobie posiedzieć tylko poszliśmy na badania specjalistyczne które organizowała przychodnia z lekarzem z poza Dziwnowa!!!

  3. Nie szukajcie winnych tylko wyjścia z sytuacji.Wypadki się zdarzają.

  4. mieszkanka

    co jest Dziwnów winien że mieszkańcy leczyć się muszą w tak skandalicznych warunkach przecież płacimy tyle co inni

  5. czy w nowym budynku beda przyjmowac ci sami lekarze bo jak tak to czas przepisac sie do kamienia

  6. mieszkaniec

    Ktoś powinien za to beknąć!!!

  7. Kiedy w końcu ktoś zajmie się opieką medyczną w Dziwnowie? To jest granda, niech ktoś sprawdzi, dlaczego lekarze przepisują tak drogie leki i jak to wygląda na tle powiatu. Każda wizyta z byle przeziębieniem to min 150 zł zostawione w aptece!

  8. Nie moze byc tak w zadnej przychodni lub szpitalu, ze jakakolwiek osoba postronna (pacjent), obojetnie czy jest to osoba dorosla, czy dziecko – MOZE MIEC DOSTEP DO WLACZANIA URZADZEN NIEBEZPIECZNYCH m.in. takich, ktore wydzielaja jakies promieniowanie.
    Wypowiedzi, ze nie nalezy szukac winnych, lub ze wlacznik trzeba bylo odpowiednio oznaczyc sa, niestety, nietrafne. Pacjent nie moze miec dostepu do wlaczania jakichkolwiek urzadzen w przychodni, a tym bardziej urzadzen niebezpiecznych!

    Odpowiedzialnosc cywilna i karna (tak, tak karna takze!) wlasciciela przychodni i jej personelu jest oczywista i bezdyskusyjna. Sprawe nalezy jak najszybciej zglosic do Prokuratury Powiatowej w Kamieniu. Osoby poszkodowane moga i powinny takze wystapic o odszkodowanie. Odszkodowanie i procesy cywile (o ile do nich dojdzie, bo przychodnia moze wyplacic odszkodowanie takze w postepowaniu polubownym) latwiej bedzie przeprowadzic w oparciu o ustalenia Prokuratury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *