Drobne naprawy domowe, złota rączka.

Nad morzem trwa liczenie strat, takiej sytuacji dawno nie było


Wrzesień to czas podsumowań, które w tym roku wypadają bardzo słabo, a cześć osób twierdzi, że dramatycznie. Lokalni przedsiębiorcy mówią wprost, że w tym roku zarobiły jedynie markety.

Tak słabego sezonu nie mieliśmy od kilkudziesięciu lat. Jeżeli tegoroczne wpływy zmniejszymy o inflację to było gorzej, niż w okresie lockdownu. Część z punktów handlowych i gastronomicznych zamknęła się już w połowie sierpnia, by nie generować dalszych kosztów. W branży rozrywkowej również nie ma co mówić o zyskach, a wielu przedsiębiorców musiało sporo dołożyć do biznesu.

Właściciele obiektów noclegowych mówią za to o drastycznie rosnących kosztach i spadku zainteresowania rezerwacjami. Lawinowe zwiększenie się ilości wynajmowanych apartamentów spowodowało rozproszenie rezerwacji i spadek dochodów. Dzisiaj już wynajem kwater nad morzem nie jest tak opłacalnym biznesem jak kilka lat temu.

Biznes na plaży to zawsze jedna wielka niewiadoma, bo jest uzależniony od pogody. W tym roku dni plażowych było jak na lekarstwo, więc o zarobkach nie ma co mówić. Wielu przedsiębiorców ma problem z pokryciem zobowiązań.

Niestety echo tegorocznego sezonu powróci za rok, gdy rezerwacje będą dokonywane na ostatnią chwilę, w zależności od pogody. Dwutygodniowe pobyty nad morzem szybko nie powrócą.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *