Małe stadko dzików codziennie ryje w ziemi na osiedlu Dziwna. Dokarmiane przez mieszkańców łakomczuchy, tak się przyzwyczaiły do ludzi, że zachowują się jak zwierzęta domowe. Jedni się ich obawiają, inni robią sobie z nimi zdjęcia. Szczególnie warchlaki mają parcie na szkło, chociaż po wspólnej fotce oczekują zapłaty w postaci smakołyków. Przestrzegamy kierowców, by szczególnie uważali na odcinku od mostu do strzelnicy, gdyż wzdłuż drogi chętnie stołuje się oswojona gromadka. Problem z dziką zwierzyną, która lgnie do ludzi w poszukiwaniu jedzenia mają też inne nadmorskie miejscowości. W Świnoujściu przy promenadzie co kilkanaście metrów ustawiono tabliczki z zakazem dokarmiania dzików, jednak na niewiele się to zdało, gdyż dla turystów dokarmianie dzików to spora atrakcja.
Dodaj komentarz