Nowa moda nad Bałtykiem! Dziewczyny wykorzystują chłopaków do sponsorowania jedzenia.
Czy w Dziwnowie jest jakiś zwyczaj spotykania się za jedzenie? Pytam poważnie, bo już drugi raz mam taką sytuację, że spotykam się na pierwszej randce z dziewczyną, ona ciągnie mnie do restauracji, bo jest głodna. Pierwsza wykręciła rachunek na 170 zł, druga najadła się pod korek za 115 zł. Obie po najedzeniu się, gdzieś się nagle spieszyły, a później mnie poblokowały. Obie też twierdziły, że są miejscowe. Macie tutaj jakiś zwyczaj wyłudzania jedzenia? Bo tak, to można codziennie jadać w restauracji za darmo. Codziennie z innym naiwniakiem.
Rzeczywiście coraz więcej takich informacji pojawia się od rozczarowanych chłopaków. Moda na naciąganie na jedzenie przyszła do nas z zachodu. Sneating to trend na wykorzystywanie drugiej strony, jako sponsora i żywiciela. Osoby go uprawiające nie są zupełnie zainteresowane spotkaniem, a jedynie tym żeby się najeść. Jednak zjawisko sponsoringu nad morzem funkcjonuje.
Jak się przed tym bronić? Na pierwszej randce omijaj lokale gastronomiczne, a jeżeli już się tam pojawicie, dzielcie rachunek na pół – podpowiadają internauci.
Dodaj komentarz