Sam Król zawitał do Dziwnowa


Na plaży w Dziwnowie pojawił się król JKM ze stadem kucy, jak przyjęło się potocznie określać Janusza Korwina-Mikke i jego młodych zwolenników.
Trzeba przyznać, że pan Janusz jest niezmordowany i potrafi wygłaszać swoje kwieciste przemowy nawet do morskich fal. Wystąpienie polityka nie wzbudziło żadnego zainteresowania ze strony plażowiczów, a on sam mówił do piasku i Bałtyku.
Docenić należy wakacyjną “stylówę” króla, który niczym Cejrowski przywdział koszulę w ananasy, ze stóp zniknęły buty – pojawił się sandały. Determinacja lidera partii “Wolność Janusza Korwin-Mikke” budzi podziw.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *