Dyżurny legnickiej komendy policji odebrał niepokojący telefon, w którym młody mężczyzna oznajmił, że chce popełnić samobójstwo. W trakcie rozmowy udało się ustalić, że desperat dzwoni z gminy Dziwnów. Późnym wieczorem, operator pogotowia policji z Legnicy odebrał połączenie, w którym młody mężczyzna oznajmił, że zamierza popełnić samobójstwo. Powodem desperackiego kroku miał być zawód miłosny. Policjant próbował odwieźć go od tego zamiaru, celowo wydłużając rozmowę, by zlokalizować rozmówcę. W trakcie 15 minutowej rozmowy namierzono połączenie z terenu gminy Dziwnów.
Jak informuje radio Elka, policjantowi w końcu udało się przekonać go, by nie odbierał sobie życia, a gdy połączenie zostało przerwane funkcjonariusz natychmiast skontaktował się z Komendą Powiatową Policji w Kamieniu Pomorskim. – Ustaliliśmy adres tego człowieka. Od razu pojechało tam kilka radiowozów. Wezwaliśmy też karetkę pogotowia. Młodemu mężczyźnie podano leki uspokajające. Trafił do kamieńskiego szpitala – relacjonuje aspirant sztabowy Mirosław Bakowicz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Kamieniu Pomorskim.
Jak to się stało, że telefon mieszkańca nadmorskiej miejscowości odebrał oficer dyżurny w komendzie w Legnicy? – Czasami takie nagłe przekierowania połączeń następują. To wina telefonii. Szczerze powiem, że nie wiem, jak to się stało, że telefon z tak daleka odebrał oficer dyżurny komendy w Legnicy. Podejrzewam, że mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 997 i połączenie automatycznie przekierowano do Legnicy, ale jakim cudem, nie wiem naprawde – dziwi się aspirant Bakowicz.
Dziwnow.net
Dodaj komentarz