Mieszkańcy ulic Mickiewicza i Kochanowskiego są zdesperowani. Mimo panujących wysokich temperatur powietrza nie mogą spać przy otwartym oknie. Do późnych godzin nocnych dudni muzyka z lokalu przy ulicy Mickiewicza.
Mimo wielokrotnych zgłoszeń na Policję i innych służb sytuacja od lat się nie zmienia, a wręcz pogarsza. Jest coraz głośniej. Właściciel wystawia teraz dodatkowy głośnik na ulicę (widoczny na zdjęciu) – pisze do redakcji pani Patrycja. Czy rzeczywiście nikt nie potrafi się uporać z problemem zakłócania ciszy nocnej, a może to brak dobrej woli?
Fakt, że jest tak głośno, że nie można spać. O otwarciu okna w nocy nie ma mowy, co przy tegorocznych upałach jest wyjątkowo uciążliwe. W tym roku właściciel katuje okolicznych mieszkańców muzyką Disco Polo. Jeden lubi drugi nie, ale codzienna nawalanka potrafi wkurzyć każdego.
Cóż problem mają okoliczni mieszkańcy. Okazuje się, że nie tylko okoliczni. Po Dziwnowie jeździ samochód reklamujący lokal z ogromnymi głośnikami. Poruszający się z żółwią prędkością pojazd tamuje ruch drogowy i nikt nie widzi problemu. Może to dudniąca z głośników muzyka łagodzi obyczaje.
Jak podkreśla czytelniczka, nie chodzi o to by pozamykać tego typu lokale, bo turyści muszą się gdzieś wybawić, ale żeby wspólnie żyć w naszej małej społeczności. Lokal można wygłuszyć lub chociaż ustawić głośniki tak by muzyka przy tym samym poziomie głośności w lokalu nie była tak uciążliwa dla otoczenia.
Dodaj komentarz