Chcą wprowadzić podatek podwodny


Nowy podatek uderzy w duże porty i mariny, które nie mają 100% obłożenia, np. Marina Kamień Pomorski. Rząd chce nałożyć podatek na operatorów portów i marin za użytkowanie przez nie wódy i położone pod nimi grunty.

[ad id=”12240″]
Nowa ustawa – Prawo wodne ma wejść w życie od stycznia 2017 roku, czyli za miesiąc. Dodatkowa danina uderzy w mariny i porty, które opłaty przerzucą na żeglarzy. Wprowadzenie podatku podwodnego jest tłumaczone koniecznością dostosowania naszego prawa do przepisów unijnych.
Poniżej przedstawiamy fragment wyliczeń dokonanych na łamach portalu Żagle.

A teraz wyliczenia kosztów opłaty portowej za sezon i za postój dobowy:
Przyjąłem wyjściową stawkę 2000 zł za sezon i 50 zł/doba, które to liczby wyciągnąłem jako średnie po analizie rachunków za postoje naszych łodzi z sezonu 2016.
Przy stawce 8,9 zł/m kw gruntu zalanego wodą liczonego po powierzchni akwenu wykorzystywanego do działalności gospodarczej, marina o wymiarach 100x100m, czyli powierzchni 1 ha zostanie obłożona daniną w wysokości 89 tys. zł.
Przyjąłem liczbę jachtów w takiej marinie na 150 uwzględniając poza samymi miejscami postojowymi także akwen manewrowy, miejsce na brzegu na slip itp. Założyłem też pełne obłożenie miejsc rezydenckich, które rzadko ma miejsce.
Przy przeliczeniu podatku od gruntów zalanych przez liczbę jachtów, wychodzi kwota ca 600 zł. Taką kwotę operator mariny doliczy każdemu ze stałych klientów. Ale, ponieważ w obecnym systemie fiskalnym do tego trzeba doliczyć 23% VAT (138 zł) oraz podatek dochodowy 18%( 108 zł). Sumując, klienta mariny podwyżka kosztuje 846 zł.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz pod tym adresem goo.gl/nNOKlL


Komentarze

2 odpowiedzi na „Chcą wprowadzić podatek podwodny”

  1. bobofruitto

    A kto powiedział, że hobby jest tanie? Zeglarstwo czy pływanie łodzią motorową do tanich zajęć nie należy.

  2. Żeglarz

    bobofruitto, a kto powiedział, że musi być drogie? – Odpowiem sobie sam – osoby decydujące o cenach postoju w marinie, nie czekając na wprowadzenie podatku podwodnego, podniosły w ubiegłym roku w/w ceny o około 40%, a w tym o kolejne… 130%. I tak, za niedużą łódkę w ubiegłym roku trzeba było zapłacić 350 zł za m-c, rok 2017 to już 800 zł. Max. zniżka to “aż” 10%. Niemcowi, który przypłynie Bavarią za kilkaset tys. zł to bez różnicy, a dla zwykłego zjadacza chleba to katastrofa. Tym bardziej, że gdy budowa mariny dobiegała końca na jej stronie widniała informacja o możliwości łączenia zniżek do 60%, m.in. dla mieszkańców Dziwnowa.
    Ja wiem, że liczy się tylko wynik finansowy, ale nie mówmy w takiej sytuacji, że robi się coś z myślą o mieszkańcach, że stawia się na rozwój żeglarstwa – no chyba, że niemieckiego. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *